1 września 2013

Rozdział IV - W szponach mądrości

Pociąg stopniowo zwalniał. Nieuchronnie zbliżał się do stacji docelowej. W powietrzu rozniósł się głuchy pisk hamulców i lokomotywa się zatrzymała. Peron zniknął w kłębach białej pary. Z trzaskiem otworzyły się wszystkie drzwi wagonów i z pociągu wypełzły rozgadane tłumy uczniów odzianych w czarne szaty. Jedni od razu skierowali się w stronę zamku, inni niepewnie krążyli po platformie.
—Pirszoroczni, pirszoroczni! Zapraszam tutaj! – Zabrzmiał niski głos jakiegoś mężczyzny. Czwórka znajomych z przedziału odwróciła się w stronę, skąd dobiegał okrzyk. Przed nimi pojawił się olbrzymi facet. Miał ogromne dłonie, wielką głowę z bujną fryzurą i brodą.
— To jest właśnie Hagrid. – Harry ochoczo podszedł do olbrzyma i przedstawił go przyjaciołom, którzy byli pod wrażeniem nowo poznanej osoby.
— Witaj Harry! Widzę, że już poznałeś jakichś kolegów – Hagrid spojrzał na wystraszonych pierwszoroczniaków.
— Tak. To Ron, Hermiona i Nika. – Każde z nich wymieniło z gajowym uścisk dłoni.
 Po powitaniu w mniejszym gronie Hagrid zajął się innymi uczniami. Zaprowadził spokój i pousadzał wszystkich do łodzi. Mogli płynąć. Do zamku.
Podekscytowani pierwszoroczni w ciszy podziwiali imponujący zamek. Wokół panowała nieprzenikniona ciemność. Jednak świecił księżyc i migały pogodnie gwiazdy. Sceneria iście magiczna. A Hogwart był coraz bliżej. Stawał się większy i piękniejszy. W końcu łodzie wpłynęły do jakiegoś tunelu przysłoniętego bujną, skalną roślinnością i zatrzymały się na przystani w zamkowych lochach.
— Wysiadać! – Krzyknął Hagrid, a echo jego słów potoczyło się po rozległej przestrzeni. — Teraz pan Filch, woźny, zaprowadzi was do wielkiej sali.
Znowu zapanował gwar. Prawie jak na stacji. Ale pan Filch, który przejął pierwszoroczniaków od Hagrida nawet nie próbował ich uspokoić. Coś zamruczał pod nosem, by poszli za nim i już się skierował w górę schodów. Nie zrobił najlepszego wrażenia na nowych uczniach. Wydał im się po prostu niemiły i szorstki. Raczej go nie polubili, ani on ich. Przez całą drogę mamrotał coś pod nosem: „znów przybyły bachory, błoto będą nanosić, na szczęście są jeszcze szlabany”.

~~*~~

Grupa rozchichotanych przyszłych uczniów Hogwartu zatrzymała się w wielkim holu przed ogromnymi drzwiami. Zapewne prowadziły one do wielkiej sali. Ale jak wielka mogła ona być? Tego nie mogli się jeszcze dowiedzieć. Bowiem nagle pojawiła się przed nimi starsza kobieta  w spiczastym kapeluszu i zaczęła ich uspokajać. Kiedy wśród jedenastolatków zapadła cisza profesor McGonagall mogła ich powitać.
— Witam wszystkich pierwszorocznych w Hogwarcie. Zaraz wprowadzę was do wielkiej sali, gdzie nastąpi przydział do domów. – Była osobą bardzo stanowczą. – Od tej chwili proszę nie rozmawiać. – Spojrzała na każdego swoim surowym wzrokiem. Już nikt nie odezwał się ani słowem. Każdy bał się tego, co może go czekać tam, za drzwiami, które właśnie w tej chwili się otworzyły.
Oczom Niki i jej towarzyszy ukazała się naprawdę wielka sala. Nie miała sufitu!!! Zamiast niego pomieszczenie wieńczyło gwieździste niebo. Najprawdopodobniej było zaczarowane. Co chwilę spadały z niego gwiazdy, ale nie docierały do kamiennej posadzki. W owej lśniącej podłodze można było się przejrzeć niczym w lustrze. Większość pierwszoroczniaków podczas spaceru na sam przód sali miała otwarte usta. Szli pomiędzy długimi stołami, przy których już siedzieli uczniowie. Każdy stół należał do innego domu. Można to było poznać, po barwach ich wystroju.
Zatrzymali się przed gronem nauczycieli, którzy siedzieli przy osobnej ławie. Jeden z nich się podniósł. Był to starszy mężczyzna z długą siwą brodą, w okularach połówkach. Powitał przybyłych ciepłym, wręcz słodkim głosem:
— Witajcie w naszych szkolnych, skromnych progach – lekko się uśmiechnął.
Nika jeszcze raz rozejrzałam się po wielkiej sali. Jej wzrok zatrzymał się dopiero na niskim stołku ustawionym obok grupy pierwszoroczniaków. Na nim ktoś ułożył starą tiarę. Nie wyglądała zachęcająco. Wypłowiała. W niektórych miejscach wytarta do przezroczystości. Po co komu coś takiego?
— Dobrze, teraz dokonamy waszego podziału, a właściwie zrobi to Tiara Przydziału – stary czarodziej wskazał na ten zniszczony kapelusz.
Nie tylko Nika była zdziwiona. Bo jak coś takiego może poprzydzielać uczniów do domów? Przecież to niemożliwe. I wtedy tiara drgnęła. Zaczęła śpiewać o domach, o Gryffindorze, Hufflepuffie, Revenclawie i Slytherinie, który wydawał się być tym najgorszym domem.  Kiedy skończyła, rozległ się aplauz.  A zaraz potem głos zabrała pani McGonagall:
— Będę wyczytywać wasze nazwiska w kolejności alfabetycznej – zwróciła się do najmłodszych, a oni uważnie wsłuchiwali się w każde jej słowo. – Wyczytana osoba podchodzi do stołka, siada na nim i zakłada na głowę Tiarę, która zrobi resztę. Potem siadacie przy stole waszego nowego domu. – Rozwinęła pergamin, spojrzała na pierwsze nazwisko i zawołała – Abbott Hanna!
Do stołka podeszła niska dziewczynka o jasnych włosach, nałożyła Tiarę, która wykrzyknęła:
— Hufflepuff! – zadowolona pierwszoklasistka pobiegła do stołu Puchonów.
Nauczycielka wyczytywała dalej nazwiska. A po każdym przydziale, przy stole domu, do którego trafił nowy uczeń rozlegały się oklaski. Nika już się nie wsłuchiwała w słowa profesor. Wiedziała, że jest prawie na samym końcu listy. Teraz wolała dokładnie wszystko obejrzeć. Jeszcze raz spojrzała na sufit, a potem przebiegła wzrokiem po uczniach. Na twarzach pierwszorocznych, którzy przybyli z nią do Hogwartu dostrzegała najróżniejsze uczucia i emocje.  Obserwowała podchodzących do stołka. Mieli strach w oczach. Ale kiedy Tiara przydzieliła ich do któregoś z czterech domów, odchodzili do swojego stołu napełnieni radością i szczęściem.
— Granger Hermiona!
Nika całkiem o niej zapomniała z wrażenia. Była tak przejęta, iż w końcu znalazła się w tej wymarzonej szkole, że nawet nie zorientowała się kiedy jej przyjaciółka podeszła do stołka. Tiara coś tam po cichu szeptała na ucho Miony a już za chwilę głośno wykrzyknęła:
— Gryffindor!
Hermiona była rozpromieniona. Pobiegła szybciutko do stołu Gryfonów. Odnalazła Nikę w tłumie i uśmiechnęła się. Zaś ta modliła się, by mogła być w tym samym domu, co przyjaciółka.
— Potter Harry!
Na sali zapadła cisza. Wszystkie oczy były teraz zwrócone ku chłopcu. Legenda w Hogwarcie. Chłopiec, który pokonał największego czarnoksiężnika wszechczasów. Każdy był ciekawy, do jakiego trafi domu. Każdy by chciał, aby to właśnie przy jego stole zasiadł Harry Potter. Kiedy Harry miał na głowie Tiarę, uczniowie z niecierpliwością czekali werdyktu. Lecz stary kapelusz wszystkich przytrzymał w niepewności. Tiara dość długo zastanawiała się nad przydziałem. Chyba sama nie była pewna, gdzie powinien trafić. Gryffindor? Ravenclaw? Hufflepuff? Slytherin? Wstrzymane oddechy. Głucha cisza. Nawet powietrze jakby się zatrzęsło z niepewności. W końcu jednak Tiara dokonała wyboru. Odesłała Chłopca, Który Przeżył do Gryffindoru, mówi się, że do najzacniejszego z domów.
— Snape Nika!
Dziewczynę przeszły ciarki. Nie myślała, że to już. Nie spodziewała się tego w tym momencie. Stała jak wryta. Nie mogła się ruszyć z miejsca. Skamieniała. Bała się wyroczni? Jakaś blondynka w końcu popchnęła ją ku przodowi. McGonagall już się niecierpliwiła. Nika ostrożnie podeszła do stołka. Usiadła na nim. Zdążyła tylko spojrzeć na tłum uczniów, którzy uważnie się jej przyglądali, a już po chwili zapadła ciemność. Tiara wślizgnęła jej się na oczy. Cichy szept kapelusza dotarł do jej uszu, a zaraz potem przeszył najgłębsze partie jej duszy.
— Uh… Snape? – Usłyszała głos Tiary i przytaknęła jej. — Pamiętam tylko dwóch Snape’ów. Oboje trafili do Slytherinu. – Dziewczyna nie była pewna o czym mówi do niej Tiara. Może to wszystko to jakiś sen. Bo skąd niby wzięłoby się dwóch Snape’ów? Ojciec Niki nie miał rodzeństwa. Zaskoczona jedenastolatka zamyśliła się i nie była pewna, czy Tiara mówiła coś jeszcze. Ocknęła się dopiero, kiedy usłyszała, do jakiego trafiła domu.
— Ravenclaw.
Nie była zadowolona. Mimo radości przy stole jej nowego domu, powlekła się do niego bez najmniejszej ochoty. Smutno jej się zrobiło, że nie trafiła do Gryffindoru, gdzie jej przyjaciółka. Tak bardzo chciały dzielić jedno dormitorium, by nadal mogły być razem. Co teraz pocznie Hermiona? Przecież praktycznie nic nie wie o tym świecie. Jak się będzie czuła taka samotna? A jeśli pozna tam nowe koleżanki i zaprzyjaźni się z nimi? Co wtedy będzie z Niką? Dziewczyny tak bardzo się cieszyły na myśl o nowych przygodach, wspólnej nauce, a teraz to wszystko straci sens. Bo zostały rozdzielone. A może poprosić dyrektora, żeby przeniósł je do jednego domu? Wydawał się bardzo miłym człowiekiem. Na pewno by się zgodził. I właśnie taki cel, przekonać Dumbldore’a, obrała sobie Nika na pierwszy dzień nauki w Hogwarcie.

***

Dedykacja: Romilda Asteria Ellis, ponieważ o nią prosiłaś. Ale akurat tak się składa, że jest jeszcze jeden powód. Poznałaś poprzednią wersję tego opowiadania. Przez chwilę wydawało Ci się, że o Nice i jej perypetiach wiesz niemalże wszystko. A ja mam nadzieję, że tym rozdziałem Cię nieco wyprowadziłam z równowagi i pokazałam, że nie wszystko jest takie, jakim nam się wydaje :)

Korzystając z okazji, chciałabym zaprosić wszystkich potteromaniaków, a przede wszystkim tych, którzy kochają Severusa, na forum w całości poświęcone tej niezwykłej osobie. Ostatnimi czasy tamto miejsce zamarło, a ja tęsknię. Więc proszę, pomóżcie na nowo nadać mu ducha --> FocusSnape

23 komentarze:

  1. dzięki za dedyk chociż nie myśl o mnie że jestem jakaś przemądżała...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W żadnym wypadku. A dedykacja i tak się należała.

      Usuń
  2. Rozdział świetny, podoba mi się to opowiadanie:P
    Już obserwuję :]
    Życzę dużo weny i pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Weno na pewno się przyda.
      Dziękuję za odwiedziny :)

      Usuń
  3. jal czytałam to wzdrygnęłam się, że Nika ma być w Ravenclawie. Ale ja tam się ciessę bo lubię Ravenclaw i to mój ulubiony dom. Wiesz mam trochę jak Herma, lubię wiedzieć wszystko a przynajmniej więcej od innych. Rozdział bardzo mi się podoba i racja, ta zmuana narracji na trzecioosobową to strzał w dziesiątkę. dzieki za dedyk i wcale mnie nie wyprowadziłaś z równowagi tylko mile zaskoczyłaś. tu Cię zacytuję choć nie pozwalasz kopiować tekstu ale to tylko tu, "nie wszystko jest takie jak nam się wydaje". Wcale nie jestem przemądrzała tylko lubię czytać i wiedzieć więcej. to całuski i pa. Czekam na c.d.
    a no i weny

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fajnie, że to było jednak miłe zaskoczenie. Myślę, że Nika swoim charakterem idealnie wpasowuje się w Ravenclaw, więc właśnie tam ją umieściłam. Ale jednocześnie musiałam rozdzielić przyjaciółki. Jakoś nie miałam serca wyrzucać Hermiony z Gryffindoru. Ciekawe, co z tego wyniknie...
      Już zdążyłam zauważyć, że lubisz wiedzieć więcej. Czasami mam wrażenie, że chcesz wiedzieć więcej niż ja sama o tym opowiadaniu :) Ale twój zapał do czytania tylko mnie motywuje, by dalej pisać.
      Dziękuję ;*

      Usuń
    2. no ja nie puszczę pary z gęby :) A tak, lubię czytać a wiedzieć jak to się skończy też. Wciąż się zastanawiam z kim będzie Nika bo to jest ciekawe. i czy związki w Twoim opowiadaniu będę kanoniczne... Cóż czekam na c.d.

      Usuń
  4. Ciekawe, jak zareagował Snape jak usłyszał nazwisko Niki.
    Nie spodziewałam się, że Tiara przydzieli ją do Ravenclawu, ale dzięki temu robi się tylko coraz ciekawiej.
    Czekam na następny rozdział i pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uwierz mi, ja też się tego nie spodziewałam początkowo. Romilda wie o co chodzi, ale cii...
      Dziękuję za odwiedziny :)

      Usuń
  5. wiam jak snape zareaguje na eliksirach ale po tych zmianach to nie jestem pewna ale to ciągnie do ff jeszcze bardziej

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie skomentuję, bo jeszcze za dużo bym wygadała ;)

      Usuń
  6. Zdziwiłaś mnie że Nika do Krukonów poleciała (o! nawet pasuje). Trochę szkodqa że nie opisałaś miny Seva jak usłyszał swoje nazwisko, ale coś mi nie pasuje... Ja nie wiem czy coś mi z tej łepetyny wypadło czy coś... Severus ma brata i to jest ojciec Niki? Dobrze zrozumiałam? To by wyjaśniało jej nazwisko, no i słowa Tiary...

    Buźki,
    Melania Zabini

    Ps. Tak to ja, ale nie mogę ci odpisać na priv., bo wyświetla mi się "This or those user(s) do not wish to receive private messages : Nika_Snape"

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spokojnie, do Seva jeszcze wrócę. Jakbym mogła o nim zapomnieć? Jakbym mogła go pominąć?
      Dobrze kombinujesz, ale dopóki Nika nie dowie się całej prawdy i czytelnicy jej nie poznają :)

      Zaraz postaram się z tym coś zrobić ;) Poza tym miło, że wpadłaś na forum.

      Pozdrawiam

      Usuń
  7. Awww! Jaki super! Nika.. w Ravenclawie!? A ja już myślałam że wyślesz ją razem z Mioną do Gryffindoru :< No cóż. W sumie Krukonów też lubię, ale Gryffindor najlepszy ♥ Jestem ciekawa jak zaaraguje Dumbledore na to że Nika chce iść do Gryffindoru.. Wiem że na pewno jej nie przeniesiesz, ale przyznam się że skrycie marzę by Nika była gryfonką <33 Mam nadzieję, że chociaż będą mieli jakieś lekcje razem (Gryffindor i Ravenclew) A właśnie, jeszcze bardzo ważny temat. Mianowicie Snape. Jak sobie wyobraziłam jego minę kiedy usłyszał swoje nazwisko, to po prostu przez kilka minut nie mogłam powstrzymać śmiechu XDDD Mam nadzieje że ja opiszesz ;]

    Pozdrawiam i życzę weny na następne rozdziały :3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nika była w Gryffindorze w pierwotnej wersji opowiadania, ale potem jakoś tak... Ja tam się cieszę, że ją przeniosłam. A Snape, cóż, nie jestem pewna, czy pokażę jego minę.

      Dziękuję za odwiedziny i pozdrawiam

      Usuń
  8. Super :-) Znalazłam twojego bloga i jestem zachwycona :-)

    mojeminiopowiadania.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. Raveclaw ? No cóż ... bardzo dobrze! Nie mam nic do Gryfonów, ale mimo wszystko wolę krukonów.Ciekawe jak zareagował Severus gdy usłyszał nazwisko bohaterki... robi się coraz ciekawiej! Czekam na więcej oczywiście... a jeżeli znajdziesz trochę wolnego czasu i przede wszystkim chęci to zapraszam do mnie na http://broken-heart-ff.blogspot.com/ .
    Życzę weny i pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za komentarz i... Zaproszenie. Niestety, w najbliższym czasie nie będę mogła poczytać. Za dużo nauki przede mną, by jeszcze jedno opowiadanie sobie dołożyć. Może we wakacje, ewentualnie.

      Pozdrawiam

      Usuń
  10. Wpadam dopiero teraz, ale Ty wiesz dlaczego ;_; W każdym razie jestem, a "lepiej późno niż wcale".

    Zdziwiło mnie trochę, że wysłałaś Nikę do Ravenclawu... szczerze mówiąc byłam przekonana, że będzie razem z Hermioną w Gryffindorze. Ale to Twoje opowiadanie, więc myślę, że wiesz co robisz, masz pomysł jak to dalej rozwinąć.
    Także czekam na Snape'a. Po swojej minie pewnie raczej nie okazał zdziwienia - jak to on. Myślę, że jego emocje w tym momencie, jego myśli były bardzo ciekawe i zazdroszczę Ci, że je znasz ;<
    Weny ;d Wiesz gdzie mnie znaleźć ;D
    Puchonka ;>

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak już wcześniej wspomniałam, Nika była w Gryffindorze w pierwotnej wersji, ale postanowiłam co nieco pozmieniać. I trafiło na Ravenclaw. Nika tam pasuje.

      Dziękuję za odwiedziny i pozdrawiam :)

      Usuń
  11. No niezły rozdział.
    Weszłam bo mnie zaprosiłaś i naprawdę ciekawie się zapowiada.
    Podoba mi się również postać Nikki.
    Pewnie nie przez przypadek imię bohaterki i wcale się tego nie dziwię. Szkoda tylko że rozdział jest taki krótki bo widzę że stać Cie na naprawdę dużo. Ja osobiście jestem mile zaskoczona. Podoba mi sie również urokliwy szablon. I w ogóle wszystko.

    Co do wyśrokowania tekstu zrób to za pomocą Worda a potem kopiuj i wklej.
    Mi zawsze działa i nie mam problemów z tym.

    p.s. zapraszam również na moją stronę na FB, specjalnie z niespodziankami dla czytelników;
    https://www.facebook.com/rosmaneczka - wystarczy polubić!

    OdpowiedzUsuń
  12. Świetnie, że Nika trafiła do Ravenclaw! :) Stanowczo za dużo Gryfonów na tym świecie ;D
    Moim skromnym zdaniem masz talent do pisania ;) Czyta się łatwo i przyjemnie.
    Rozdział bardzo mi się spodobał *.* Uwielbiam moment ceremonii przydziału *U*
    Pozdrawiam i życzę weny,
    Mystery :*
    http://harrypotter-narnia.blogspot.com/ <-- Zapraszam :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za pozostawienie komentarza.